Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0 na lata 2021–2025, którego beneficjentem jest nasza szkoła nakierowany jest na wyrównywanie szans poprzez podniesienie kompetencji czytelniczych w społeczeństwie. Realizacja założeń programowych wzbogaciła zasoby szkolnej biblioteki o szereg nowości książkowych adresowanych nie tylko do starszych, ale młodszych i najmłodszych czytelników, a także… do ich rodziców.

     Przyjaciel na zawsze

O tym, że czytanie książek wzbogaca intelektualnie każdego, niezależnie od wieku, na pewno nikogo nie trzeba przekonywać. W momencie, kiedy ciąg dziwnych graficznych zawijasów i zakrętasów zaczyna dla nas nabierać logicznego sensu: litery układają się w słowa, słowa w zdania, a zdania w dłuższe teksty, otwiera się przed nami szereg nieskończonych możliwości - możemy jednocześnie być w dwóch miejscach -  tu: z książką w wygodnym fotelu,  tam: w świecie bohaterów -  przeżywamy z nimi ich życie, ich przygody. Dzielimy ich radości i smutki, i niejako odrywamy się od szarości (lub kolorów) naszego codziennego dnia.

Tak… kto czyta nie błądzi - literaturę wszak (od wieków) tworzy człowiek dla człowieka i mówi ona o człowieku. Nieważne, w jaki kostium „ubrani” będą bohaterowie naszych lektur - jedno zawsze pozostanie takie samo: emocje i uczucia, bo one są niezmienne i tak stare jak świat.

Nawyk czytania wpływa na prawie wszystkie aspekty naszego życia: jest lekarstwem na nudę, rozwija wyobraźnię, pozwala oderwać się od rzeczywistości, wspiera w rozwiązywaniu problemów, motywuje do działania, edukuje: wzbogaca słownictwo, erudycję, poszerza wiedzę ogólną, pomaga w… ortografii.

Jednak jak tego dokonać, by zarazić się miłością do książek już od najmłodszych lat… Na to pytanie istnieje tylko jedna prawidłowa odpowiedź: czytać, po prostu czytać…

Drogi Rodzicu, doskonale przecież wiesz, że - zanim twój maluch sam weźmie do ręki książeczkę, a potem (z wypiekami na twarzy) opowie ci jej treść - to ty właśnie powinieneś wprowadzać swoje dziecko w zaczarowany świat literatury. Tak, tak, nie masz czasu, jest tyle innych problemów, lepiej włączyć filmowe bajki - maluch ogląda je z zainteresowaniem i przynajmniej jest cicho, a ty odpoczywasz po męczącym dniu lub nie odpoczywasz -  przygotowujesz obiad, albo kolację, sprzątasz, pomagasz starszemu rodzeństwu swojego malucha, ale… Spojrzyj na ten problem z drugiej strony, być może nieco trudniejszej do zobaczenia: co się stanie, gdy - zamiast włączenia internetowej bajki na dobranoc - weźmiesz do ręki kolorową książeczkę, przytulisz się do swojego malucha i przeczytasz mu ekscytującą bajkę o małym kotku, księżniczce, jabłuszku, jeżu lub czymkolwiek innym?

Efekt może być tylko jeden, ale wymaga on cierpliwości i systematyczności - następnego wieczoru twój maluch poprosi cię o przeczytanie na dobranoc kolejnej bajeczki, a potem jeszcze jednej, i następnej, a ty? Będziesz z każdym dniem spokojniejszy o  prawidłowy rozwój swojego dziecka, bo czytanie:

-  uaktywnia rozwój mózgu. Zanim dziecko nauczy się mówić, najpierw uczy się rozumieć mowę. Im więcej do dziecka mówimy, czytamy mu, „opowiadamy” książeczki, tym większą dostarczamy wiedzę o języku, a maluch zaczyna więcej rozumieć, lepiej odbierać informacje;

 - rozbudza ciekawość świata. Maluszek chłonie świat bezkrytycznie, odtwarza twoje zachowania, ale także zachowania książkowych bohaterów. Im mądrzejszy literacki wzorzec, tym lepszy. Zabawny? Także może być;

 - wspomaga rozwój mowy, usprawnia pamięć. Czytanie wpływa pozytywnie na ogólny rozwój dziecka: pomaga wyrażać własne myśli, wzbogaca słownictwo bierne i czynne, uczy myślenia przyczynowo - skutkowego, jakże potrzebnego nie tylko w szkolnej rzeczywistości, ale także w życiu;

 - kształtuje inteligencję emocjonalną. Twój maluch od najmłodszych lat poznaje i nazywa uczucia, emocje, dowiaduje się, jak je wyrażać, uczy się empatii, ale i poznaje samego siebie;

 - buduje więzi. Wspólne czytanie to nie tylko forma spędzania czasu z dzieckiem, ale także chwila wytchnienia, bycia razem, nabierania dystansu do minionego dnia i łapania oddechu przed dniem następnym, to moment odpoczynku dla skołatanych myśli, chill outu… dla rodzica. A dla dziecka? To wspaniała forma wieczornych „przytulasków”;

 - rozwija wyobraźnię. Odwieczny problem (nie)czytania lektur szkolnych: zobaczyć wersję filmową, rzadziej teatralną (jeśli taka istnieje), czy najpierw…przeczytać (ale nie streszczenie)? Przeczytać! Bez dwóch zdań – przeczytać! Możemy wtedy w naszej wyobraźni, po naszemu „widzieć” książkowego bohatera i jego świat. Ani reżyser, ani scenarzysta nie narzucą nam swojej wizji utworu, nie kształtują odbioru jego treści. Czytanie zmusza do myślenia, a myślenie rozwija wyobraźnię. Nie stajemy się biernym odbiorcą (jak w przypadku przekazu wizualnego), tylko aktywnym uczestnikiem życia bohaterów czytanej przez nas książki;

 - wzmacnia pamięć. Dostarczając mózgowi coraz to nowych informacji „poprawiamy” te już w nim istniejące, zachowujemy tym samym dobrą pamięć, łatwiej i swobodniej się wypowiadamy, mamy bogatsze słownictwo;

- jest wstępem do nauki. Czytając maluchowi niejako przygotowujemy go do samodzielnego czytania i przede wszystkim kształtujemy nowego czytelnika. Ten, kto od najmłodszych lat „otoczony” był książkami, w młodzieńczym (i dorosłym życiu) na pewno nadal będzie się nimi otaczał, a fascynację literaturą przekaże innym;

Drogi Rodzicu, słyszałeś ten apel zapewne niejednokrotnie, ale posłuchaj go po raz kolejny: pamiętaj o codziennym czytaniu swojemu maluchowi, choćby tylko na dobranoc, bo naprawdę warto! Może tego od razu nie dostrzeżesz, jednak jak najwcześniejsze wpojenie nawyku czytania jest swoistą „inwestycją” w przyszłość twojego dziecka, w jego rozwój.

A książki? Może to banalne stwierdzenie, ale na pewno prawdziwe… Książki to wierni przyjaciele na zawsze.

 

mgr Daria Głodowska